Urząd Miasta i Gminy Szamotuły ogłosił w czwartek przetarg na wykonanie miejskiej toalety.
Przypomnijmy, że w czasie rewitalizacji szamotulskiego Rynku wyburzono starą toaletę, która znajdowała się w podziemiach starówki. Brak miejskich szaletów to spory problem dla części mieszkańców, którzy obecnie nie wiedzą, gdzie udać się za potrzebą.
Okazuje się, że problem prawdopodobnie zostanie rozwiązany jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od tego, czy uda się pozytywnie rozstrzygnąć ogłoszony 27 października przetarg na realizację zadania pod nazwą „Budowa toalety publicznej przy ul. Kapłańskiej w Szamotułach”.
Zadanie obejmuje zakup, dostawę i montaż automatycznej toalety publicznej, kontenerowej, przeznaczonej do montażu na przygotowanym wcześniej terenie. Projektowany obiekt w postaci automatycznej toalety publicznej oparty jest na rzucie prostokąta. Zaprojektowana w taki sposób forma urządzenia pozwala optymalnie wykorzystać przestrzeń we wnętrzu, obiekt wykonany w tradycyjnej technologii kontenerowej przeznaczony do montażu na gotowym fundamencie prefabrykowanym systemowym dostarczanym przez producenta toalety automatycznej – czytamy w dokumentacji. Toaleta zlokalizowana będzie na parkingu przy wejściu do Parku Jana III Sobieskiego.
Urząd planuje przeznaczyć na realizację inwestycji 250 tys. złotych. Po podpisaniu umowy, wykonawca będzie miał 30 dni na wykonanie zdania.
Brak słów na głupotę naszej władzy i marnotrawstwo naszych pieniędzy. Były wyremontowane toalety to trzeba było je zasypać teraz postanie automat który wiecznie będzie zepsuty i tyle będzie. Brawo za głupotę dla naszych radnych i innych rządzących zobaczymy się przy urnach wyborczych!!!
Brak słów,tam to będzie na pewno bardzo czysto.Zabrakło mózgu Szamotulskim władzą
Co za idiota nakazał zburzyć starą toaletę już wyremontowaną. Kto rządzi tym miastem…stado ważniaków i nieudaczników. Już rondo tzn niby rondo na Dworcowej wymyślił jakiś baran ,a drugi podpisał zgodę na budowę. Jak naprawdę udowodnić który kierowca wjechał pierwszy, a zatem ma pierwszeństwo skoro tu decydują centymetry ,bo rondeczko jest małe. I kierowcy wątpią i gubią się wystarczy ,żeby jakis baran ważniak postał i popatrzył na tą pseudobudowlę wymyśloną przez urzędowych „ważnych” budowlańców. No skoro skończyli szkoły i studia na ocenie dostatecznej inaczej być nie może i jakoś rozsądnie i mądrze w naszym mieście….Inne miasta otoczone są obwodnicami, rondami a tu miernoty nie potrafią nawet reklamować przejazdów , które już siadają po wielkim remoncie.