W najbliższych dniach do Wielkopolski dotrze kolejna duża dostawa środków ochrony osobistej, prowadzone są także rozmowy ws. utworzenia w województwie trzeciego szpitala jednoimiennego i kolejnych izolatoriów – przekazał w rozmowie z PAP Wojewoda Wielkopolski Łukasz Mikołajczyk. Zaznaczył, że opanowano wzrost zachorowań na COVID-19 na południu województwa.
PAP zapytała wojewodę, jak wygląda aktualna sytuacja zachorowań w Wielkopolsce. „Na południu Wielkopolski wzrost zachorowań jest stosunkowo wysoki w porównaniu z pozostałą częścią województwa. Natomiast, mówię to z pełnym przekonaniem, sytuację mamy opanowaną. Zachorowań jest i tak mniej niż się spodziewaliśmy, analizując statystki. Zakładaliśmy, że będzie ich trzy razy więcej niż jest do tej pory” – zapewnił.
Wyjawił także, że jest na etapie rozmów dotyczących utworzenia w Wielkopolsce trzeciego szpitala jednoimiennego i kolejnych izolatoriów. „Na dzień dzisiejszy mamy ponad 300 wolnych miejsc w Poznaniu i 200 miejsc w izolatorium” – powiedział.
W najbliższych dniach Wielkopolski Urząd Wojewódzki spodziewa się kolejnej dużej dostawy środków ochrony osobistej. „Dostałem w niedzielę informację od Ministra Zdrowia, że zostaną nam przekazane 450 tys. maseczek jednorazowych, 9 tys. gogli/przyłbic, 10 800 kombinezonów, 9 tys. osłon na buty oraz 27 tys. litrów płynów do dezynfekcji powierzchni i rąk” – wyliczył wojewoda, dodając, że środki te zostaną rozdzielone na wszystkie szpitale, domy pomocy społecznej i zakłady opiekuńczo-lecznicze w Wielkopolsce.
Wojewoda odniósł się do informacji pojawiających się w mediach dotyczących szpitala w Wolicy. „W poniedziałek podjąłem decyzję, żeby w Wolicy powstał szpital jednoimienny. Patrząc na to, że jest to szpital chorób płuc i gruźlicy stwierdziłem, że jest to jeden z najlepszych szpitali do leczenia koronawirusa” – powiedział wojewoda Łukasz Mikołajczyk.
Dodał, że jednoimienny szpital w Wolicy powstał głównie, by zabezpieczyć południową część Wielkopolski. „Szczególnie, jeśli chodzi o pacjentów związanych z DPS-ami i Salusem kaliskim, bo tam ostatnio pojawiło się wiele osób z dodatnim wynikiem testu na obecność koronawirusa”- dodał.
Wskazał, że jego decyzja została uzgodniona z panią marszałek Marzeną Wodzińską, która zarządza szpitalami podlegającymi samorządowi województwa. „Tego samego dnia o mojej decyzji został poinformowany dyrektor szpitala” – zaznaczył Mikołajczyk.
„Miałem świadomość tego, że sam proces utworzenia w Wolicy szpitala imiennego chwilę potrwa. Żeby go przyśpieszyć, wysłałem do Wolicy Damiana Marciniaka, dyrektora wydziału zdrowia z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, który nadzorował całą akcję” – tłumaczył.
Poinformował również, że jeszcze w poniedziałek 27 pacjentów, którzy byli hospitalizowani w szpitalu w Wolicy, przy pomocy NFZ-tu zostało rozdzielonych do innych specjalistycznych szpitali w Wielkopolsce.
„Miałem ustalone, że pacjenci z Salusa najpóźniej we wtorek trafią do szpitala w Wolicy, ale okazało się, że dyrektor szpitala zwołał medyków i personel, który po części zbuntował się, że stali się szpitalem jednoimiennym. Dyrektor szpitala podnosił kilka kwestii. Po pierwsze brak anestezjologów, który rozwiązałem, bo już są anestezjolodzy, którzy opiekują się pacjentami respiratorowymi. Po drugie, podnosił kwestie braku strefy brudnej i czystej. To faktycznie okazało się prawdą, w związku z czym we wtorek rano wysłałem do szpitala w Wolicy żołnierzy Wojska Obrony Terytorialnej po to, aby tę strefę brudną i czystą wydzielić. Jednocześnie udało mi się dla szpitala załatwić 10 nowych respiratorów, które do już dotarły i wszystkie środki ochrony osobistej, bo też było podnoszone przez personel, że ich nie mają” – zaznaczył wojewoda.
W rozmowie z PAP poinformował także, że szpital przyjął wszystkich pacjentów z Salusa. „W piątek rano zadzwonił do mnie dyrektor szpitala z prośbą, aby nie przesyłać do jego szpitala kolejnych 33 pacjentów z DPS-ów, bo nie jest w stanie ich przyjąć. Ja mu odpowiedziałem, że trochę mnie to dziwi, bo szpital ma gotowość na 120 łóżek, a w tej chwili jest 47 pacjentów” – podkreślił.
„Poszedłem mu na rękę i powiedziałem, że w piątek szpital w Wolicy przyjmie 23 pacjentów, a 10 zostanie przyjętych do szpitala w Poznaniu. Mając świadomość, że za chwilę w Kaliszu będą kolejni pacjenci z dodatnim wynikiem na koronawirusa w DPS-ie i będziemy musieli ich gdzieś umieścić. Dyrektor szpitala zgodził się na tych 23 pacjentów, po czym otrzymałem informację, że przyjęli 10 i zamknęli drzwi i nikogo więcej nie przyjmą. Musiałem zadzwonić do pani marszałek Wodzińskiej i do marszałka Marka Woźniaka, który się faktycznie poirytował i powiedziałem, że jeśli będą media do mnie dzwoniły to jasno powiem, czyj jest ten szpital. Bo szpital jest marszałka. Ostatecznie szpital tych 13 pacjentów nie przyjął. Zostali przewiezieni do Poznania” – opowiadał.
Odniósł się też, do informacji, że szpital w Wolicy nie jest przygotowany i nie ma w nim wystarczającej liczby lekarzy. „Nieprawdą jest też to, że szpital nie ma lekarzy. Od soboty w szpitalu w Wolicy jest dodatkowo siedmiu ratowników medycznych. Docelowo ma być dziesięciu. Będę również wydawał sukcesywnie decyzję dla pielęgniarek, które mają tam iść do pracy” – podał. (PAP)
bf/ robs/