Niedawno w Szamotułach obchodzone były Dni Honorowego Krwiodawstwa. Były one okazją do przypomnienia mieszkańcom, jak wielkie znaczenie dla zdrowia i życia innych ma nieodpłatne oddawanie krwi.
O tym, jak cenna jest krew, przekonali się szczególnie ci, którzy z powodu choroby lub wypadku stali się jej biorcami. Mimo ogromnego postępu w medycynie, wciąż jest to jedna z niewielu substancji, dla których jak dotąd nie udało się wyprodukować sztucznego zamiennika. W szamotulskiej jednostce terenowej Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa krew oddaje średnio około 400 krwiodawców miesięcznie. Ilość ta w zupełności wystarcza na potrzeby SP ZOZ w Szamotułach.
– Zachęcamy do oddawania krwi wszystkie zdrowe, pełnoletnie osoby. Jest to w pełni bezpieczne, a ilość pobieranej jednorazowo krwi, czyli 450 ml, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia dawcy. Dla nas to tylko kilka minut, ale dla kogoś może to oznaczać uratowane życie – podkreśla Hieronim Zielke, pracownik szamotulskiego oddziału terenowego RCKiK.
W czasie trwania Ogólnopolskich Dni Honorowego Krwiodawstwa każdy dawca w szamotulskim punkcie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, poza posiłkiem regeneracyjnym o ekwiwalencie 4500 kalorii, otrzymał także upominek. Dla krwiodawców ważniejsza jednak od korzyści materialnych jest satysfakcja z faktu, że przekazują część swojego życia i zdrowia po to, by ratować potrzebujących. – Oddaję krew, bo to najcenniejsze, co mogę dać od siebie drugiemu człowiekowi – mówi krwiodawca Agnieszka Krzywonos.
SP ZOZ