Miasto Obrzycko ma po raz kolejny problem z odbiorem śmieci. Firma Sanus poinformowała, że nie jest wstanie dłużej odbierać odpadów biodegradowalnych.
Firma Sanus poinformowała Urząd Miasta w Obrzycku, że nie jest w stanie dłużej odbierać odpadów biodegradowalnych z powodów niezależnych od siebie. „Masa odpadów jaką może przyjąć Zakład Utylizacji jest ograniczona limitami. W przypadku frakcji bio, limity na ten rok zostały już wyczerpane” – informuje Urząd Miasta.
„Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że miasto nie ma prawa samodzielnie zbierać odpadów od mieszkańców. Może to zrobić jedynie firma dysponująca określonymi zezwoleniami. W dodatku firma taka musi odpad natychmiast wywieźć na wysypisko, a tam i tak nikt go nie przyjmie z powodu limitów.
Problem ten ma zostać rozwiązany do końca września wraz ze zwiększeniem limitów przez Sejmik Wojewódzki. Do tej pory jednak musimy poradzić sobie sami.
Możliwe jest własnoręczne dostarczenie worków z odpadami przez mieszkańców do specjalnego kontenera na PSZOK przy ulicy Strzeleckiej (oczyszczalnia ścieków).
Zdaję sobie sprawę, że jest to niedogodność i rozumiem emocje, jednak w obecnej sytuacji jest to jedyne rozwiązanie jakie możemy zastosować” – informuje burmistrz Obrzycka Igor Kołoszuk.
Po nieprzychylnych komentarzach od zdenerwowanych mieszkańców, Igor Kołoszuk wydał kolejny komunikat: „Mieszkańcom, którzy samodzielnie przywożą odpady BIO na PSZOK bardzo dziękuję za wyrozumiałość. Tym, którzy nie są w stanie tego zrobić BĘDZIEMY SUKCESYWNIE POMAGAĆ, jednak w ramach obowiązujących przepisów, nawet tych najbardziej „nieżyciowych i absurdalnych”. Pozostałych pragnę uspokoić – nie utoniemy w odpadach. Ich zagospodarowanie potrwa dłużej, ale poradzimy z tym sobie.
Mam nadzieję, że urzędnicy i politycy wyższego szczebla staną na wysokości zadania i realnie wpłyną na poprawę sytuacji w przyszłości. Nie tylko w Obrzycku mamy ten problem. Na początek wystarczy, że nie będą uchwalać nieprzemyślanego prawa”.