Okazuje się, że kradzież dyń chłopcu, który zbierał na szkolną wycieczkę to nie jedyny bulwersujący, złodziejski czyn, do którego doszło w ostatnim czasie w Szamotułach.
O skandalicznej kradzieży poinformowało wczoraj Radio Poznań, które dotarło do syna zmarłej kobiety. Mama pana Włodzimierza zmarła 2 września br. Syn w poniedziałek rozpoczął załatwianie spraw pochówku, w zakładzie pogrzebowym wspomniał o konieczności zdjęcia trzech pierścionków z rąk zmarłej. Pani z zakładu pogrzebowego przyjęła informację, jeszcze tego samego dnia wieczorem informując go, że biżuteria została zdjęta i będzie do odbioru we wtorek. Następnego dnia po godzinie 17:30 pan Włodek otrzymał telefon z zakładu pogrzebowego, że pierścionków jednak tam nie ma. Jeszcze tego samego dnia odwiedził szpital, w którym zmarła była leczona oraz miejsca, w których w ostatnim czasie przebywała. Nigdzie jednak pierścionków nie udało się odnaleźć. Biżuteria miała pozostać w rodzinie jako pamiątka.
Sprawę kradzieży prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach.
info. radiopoznan.fm