W nowym roku szkolnym Gmina Szamotuły planuje zmniejszenie liczby oddziałów klasowych w prowadzonych placówkach. Na zmiany nie zgadzają się rodzicie i Rada Rodziców Szkoły Podstawowej nr 3.
Petycję, która w ubiegłym tygodniu wpłynęła do Urzędu Miasta i Gminy podpisało ponad 500 osób. Oto jej treść:
Z głębokim niepokojem przyjęliśmy informację o planowanych przez władze naszej gminy zmianach w nadchodzącym roku szkolnym. Szczególnie dotknęła nas decyzja o zmniejszeniu liczby oddziałów klasowych.
Zwiększenie liczby uczniów w klasach, a co za tym idzie zmniejszenie ilości klas dla niektórych roczników, bezpośrednio dotykają grupę prawie trzystu dzieci i ich rodziców. W rzeczywistości dotyczą one jednak (w mniejszym lub większym stopniu) zdecydowanie większej grupy mieszkańców gminy. Szczególnie, że istnieje uzasadniona obawa utrzymania tego rozwiązania w następnych latach i obejmowania nim kolejnych roczników uczniów.
Umocowani powierzoną funkcją przedstawicieli Rady Rodziców przy Szkole Podstawowej nr 3 w Szamotułach oraz zobligowani decyzją przedstawicieli rodziców wyrażoną na zebraniach w dn. 2 czerwca br., 9 czerwca br. oraz poparciem dla tej inicjatywy przedstawionym na załączonych kartach podpisów (519 podpisów), zwracamy się z petycją o pozostawienie oddziałów klasowych w niezmienionej ilości.
Złożenie petycji jest wyrazem naszej troski o dobro i warunki kształcenia naszych dzieci – uczniów tej szkoły, mieszkańców naszej gminy. Zasadność wstrzymania decyzji o zmniejszeniu oddziałów klasowych pozwoliliśmy sobie przytoczyć w poniższych punktach:
- W przypadku naszej szkoły w żadnym przypadku nie ma możliwości prostego połączenia dwóch mniej liczebnych klas. Proces łączenia klas będzie musiał odbyć się poprzez uprzednie rozdzielenie uczniów i nowy przydział do oddziałów klasowych. Skutkować to będzie zerwanym więziami, stresem dzieci (zwłaszcza tych najgorzej dostosowanych, z dysfunkcjami i problemami emocjonalnymi) oraz wieloma problemami organizacyjnymi. Pomimo odrębnego spotkania w tym temacie, wielu rozmów z rodzicami na zebraniach online oraz zaangażowaniu wychowawców klas, nie udało się wypracować możliwie łagodnej metody rozbicia klas i ponownego ich poskładania z uwzględnieniem nowych wytycznych. Dużą grupę w klasach przeznaczonych do reorganizacji stanowią dzieci, które rozpoczęły naukę w wieku lat sześciu. Do tej pory były one przydzielone do odrębnych klas. Wymieszanie ich z dziećmi z wyższego rocznika spowoduje różnicę poziomu nauki i przyswajania wiedzy. Dzieci te są również wyraźnie słabsze fizycznie i emocjonalnie.
- Obawiamy się, że większa liczebność w klasach spowoduje obniżenie indywidualizacji poziomu nauczania, obniżenie jego jakości, a w konsekwencji obniżenie szans życiowych poszczególnych roczników szamotulskich dzieci.
- Zwiększenie ilości dzieci w klasach to zwiększenie zagrożeń epidemiologicznych. Obecnie powszechną praktyką jest zmniejszenie grup osób ze sobą współpracujących. Według wszelkich prognoz te zalecania mają zostać utrzymane również w nowym roku szkolnym. W naszej sytuacji może okazać się, że część pomieszczeń nie jest dostosowanych do nauki dla klas o zwiększonej liczebności. Wygeneruje to konieczność wprowadzenia zmianowości, a w konsekwencji zwiększenie kosztów obsługi w takich obszarach jak zwiększenie zużycia energii elektrycznej (lekcje w godzinach popołudniowych), czy w sezonie grzewczym wydłużenie okresu utrzymywanie odpowiedniej temperatury. Wydłużeniu ulegnie także praca personelu pomocniczego.
- Ewentualna oszczędność wynikająca ze zmniejszenia liczby klas wydaje się kurczyć, jeśli weźmiemy pod uwagę obowiązek organizowania lekcji w podziałach na grupy na lekcjach języka angielskiego, języka niemieckiego, informatyki i wychowania fizycznego. Wyliczona liczba około 30 „zaoszczędzonych” godzin lekcyjnych realnie zmniejszy się nawet o połowę.
Pozostałe utrzymane w mocy zmiany obejmujące nowy rok szkolny, choć również dyskusyjne, wydają się dawać zdecydowanie większe oszczędności dla budżetu. Zostały też one zaadaptowane do możliwości szkoły i nie budzą większych zastrzeżeń. Mamy jednak nadzieję, że w kolejnym roku szkolnym wrócą do szkolnej codzienności naszych dzieci.
Zdajemy sobie sprawę z wyzwań, przed którymi stoi gmina Szamotuły oraz problemów finansowych i doceniamy Pana (Red.: burmistrza) starania w kierunku racjonalizacji wydatków. Jednak szukanie tak marnych oszczędności za pomocą tak drastycznych rozwiązań jest pomysłem, którego nie sposób zrozumieć i zaakceptować.
Prosimy Pana o rozważenie przytoczonych argumentów i zmianę decyzji oraz znalezienie oszczędności w obszarach, które rzeczywiście mają taki potencjał.
Załączyliśmy listy z podpisami rodziców i wnioskujemy o nadanie sprawie rangi priorytetowej. Wierzymy, że władze naszej gminy dostrzegają ten problem i odniosą się pozytywnie do naszej petycji.