Podejrzewany o uszkodzenie samochodu w zdarzeniu drogowym, który odjechał z miejsca kolizji został ustalony przez szamotulską drogówkę. W chwili prowadzonej interwencji, mężczyzna miał ponad 3,1 promila alkoholu w organizmie. Sprawę wyjaśniają szamotulscy policjanci.
Wczoraj (2 stycznia br.) około godziny 19.40 policjanci z szamotulskiej drogówki interweniowali w związku ze zgłoszeniem dotyczącym zniszczenia samochodu przy ulicy Kolarskiej w Szamotułach. Na miejscu okazało się, iż nieznany sprawca uszkodził pozostawiony na parkingu samochód marki Mazda, po czym uciekł. Przeprowadzone oględziny samochodu wskazywały na to, iż mógł on zostać uszkodzony w wyniku kolizji z innym samochodem. Sprawca pozostawił na miejscu uszkodzone elementy swojego samochodu.
Mając na względzie powyższe ustalenia, policjanci opatrolowali pobliski teren, aby sprawdzić, czy nie znajduje się tam samochód, który mógł brać udział w kolizji.
Na ulicy sportowej policjanci znaleźli pojazd, którego uszkodzenia odpowiadały śladom szkód powstałych w zaparkowanym samochodzie marki Mazda. Policjanci ustalili do kogo samochód należał i kto tego dnia się nim poruszał. Kierującym samochodem był najprawdopodobniej 44-letni mieszkaniec Szamotuł. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, iż mężczyzna nie posiadał nawet uprawnień do kierowania samochodami. W dodatku przyznał funkcjonariuszom, że uciekł z miejsca kolizji gdyż nie ma prawa jazdy i w dodatku był pod wpływem alkoholu.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. W chwili przeprowadzania interwencji, mężczyzna miał ponad 3,1 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze przeprowadzili badania retrospekcyjne, aby w sprawie mógł wypowiedzieć się biegły, który potwierdzi, czy 44-latek był pod wpływem alkoholu w chwili kierowania samochodem.
Sprawę wyjaśnia szamotulska dochodzeniówka oraz policjanci z Zespołu ds. Wykroczeń. Mężczyzna jest podejrzewany o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, kierowania samochodem bez uprawnień oraz spowodowania powyższego zdarzenia na parkingu.
Grozić mu może kara więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna.
KPP (mł. asp. Sandra Chuda)