Miniony weekend był bardzo pracowity dla strażaków z powiatu szamotulskiego. Wszystko przez silny wiatr, który przeszedł nad naszym regionem.
W sobotę około godz. 21.20 do Dyżurnego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia o pękniętych i leżących konarach drzew zerwanych liniach energetycznych i telefonicznych oraz poprzewracanych drzewach, które blokowały przejazd na drogach gminnych, powiatowych, wojewódzkich i drodze krajowej oraz uszkodzonych pokryciach dachu na budynkach mieszkalnych i gospodarczych.
Szeroki zakres działań obejmował między innymi: zabezpieczenie miejsca zdarzenia, usuwanie połamanych drzew i konarów z drogi, zabezpieczeniu uszkodzonych dachów na budynkach oraz zabezpieczaniu uszkodzonej linii energetycznej i telefonicznej. W wyniku silnego wiatru nieprzejezdne były niektóre drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne. Szybkie i sprawne usunięcie skutków było możliwe dzięki doskonałej współpracy jednostek z terenu powiatu szamotulskiego. Strażacy na bieżąco, otrzymując zgłoszenia o zaistniałych zdarzeniach, przemieszczali się tam, gdzie byli najbardziej potrzebni. Strażacy walczyli ze skutkami silnego wiatru przez prawie dwie doby, wykorzystując cały dostępny sprzęt – informuje PSP Szamotuły.
Z powodu silnego wiatru strażacy interweniowali przy 176 zdarzeniach związanych, w tym usuwanie połamanych drzew i konarów 131 razy, zabezpieczenie linii energetycznej i telefonicznej 9 razy, zabezpieczenie uszkodzonych dachów 11 razy, zabezpieczeniu uszkodzonego opierzenia 10 razy, zasilanie respiratora 2 razy, inne 13 razy. W działania uczestniczyły 242 zastępy, 1204 ratowników z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych.