29-letni mieszkaniec Pniew nie dość, że ukradł rower, to jeszcze zakłócał ład i porządek publiczny.
1 czerwca policjanci z Pniew otrzymali zgłoszenie, iż po pniewskim Rynku nieznany zgłaszającemu mężczyzna jeździ jego rowerem, który został wcześniej skradziony. Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego oraz podejrzanego o kradzież roweru.
Z rozpytania 17-letniego zgłaszającego wynikało, iż tego samego dnia około godziny 11 pozostawił swój rower przy szkole. Niestety ktoś pokusił się na jednoślad wart około 1500 zł i ukradł go, wykorzystując nieobecność właściciela. Pokrzywdzony tego samego dnia rozpoznał jednak swój rower. Widział jak nieznany mu mężczyzna jeździ nim po Rynku w Pniewach, więc wezwał na miejsce Policję.
29-letni pniewianin, który korzystał z roweru, tłumaczył policjantom, iż nie ukradł jednośladu. Twierdził, że jedynie dostał go od kolegi. W związku z podejrzeniem, iż to jednak on mógł ukraść rower, mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych – informuje asp. Sandra Chuda, rzeczniczka prasowa szamotulskiej policji.
Policjanci obejrzeli nagrania monitoringu, które potwierdziły, że to właśnie 29-latek ukradł jednoślad. Dodatkowo funkcjonariusze zauważyli, że gdy mężczyzna jechał ulicą Wolności, zatrzymał się przy jednym z kierujących samochodem, który wyjeżdżał z parkingu i wszczął awanturę, zakłócając ład i porządek publiczny. W związku z powyższym wykroczeniem został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Za kradzież roweru 29-latek usłyszał zarzuty. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanego czynu. Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.