Nerwowy koniec roku mają szamotulscy wędkarze. Wszystko wskazuje na to, że od 1 stycznia nie będą mogli legalnie łowić ryb na szamotulskim Jeziorku.
Pod koniec listopada skontaktował się z nami pan Paweł Jaworski, wędkarz był zaniepokojony komunikatem lokalnego okręgu PZW, który poinformował, że od 1 stycznia 2019 roku zaprzestaje wydawania zezwoleń na wędkowanie na szamotulskim akwenie. Szamotulskie Jeziorko to miejsce, które jest wciąż ważne dla sporej ilości osób, szczególnie dla wędkarzy, którzy od przyszłego roku nie maja tam prawa do połowu. Rodzice wraz z dziećmi przychodzili na jezioro spędzać wspólnie czas, były organizowane dla nich różne zawody i co teraz? – pytał pan Paweł.
Jeziorko stało się w tym roku własnością Skarbu Państwa, do tej pory nie przyniosło to żadnych korzyści, wręcz przeciwnie – Urząd Miasta i Gminy nie dba o ten teren, nie robi tego również obecny właściciel. Okazuje się, że przez nieuregulowany stan prawny ucierpią teraz wędkarze. Jezioro Miejskie (Jeziorko) wchodzi w skład obwodu rybackiego Jeziora Miejskie na rzece Sama – Nr 3. Obwód ten posiada nieuregulowany stan formalno-prawny, dlatego też nie posiada użytkownika rybackiego wyłonionego na podstawie art. 6d ust. 1-4 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz.U. z 2018 poz.1476). Ponadto nieuregulowany stan formalno-prawny powyższego obwodu rybackiego uniemożliwia Dyrektorowi Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wód Polskich Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu oddanie go w użytkowanie na podstawie wspomnianego przepisu. –przekazała nam Beata Zoła z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
Co z amatorskim połowem ryb? Tego nie wiedzą nawet same Wody Polskie, które nie posiadają na ten moment żadnych informacji na temat wydawania zezwoleń na przyszły rok. Wychodzi więc na to, że wędkarzom pozostaje łowienie „na dziko”, jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana, na Jeziorku nie odbędą się w przyszłym roku żadne zawody wędkarskie. Każdy z nas przez lata opłacał składki i łowił legalnie, a teraz nas wszyscy olali i mamy pod strachem chodzić? – komentuje wędkarz z Szamotuł.
Wędkarze zapowiadają protest: Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana, rozwiesimy wokół jeziora transparenty, żeby nasi włodarze w końcu zajęli się perełką w centrum miasta.
fot. archiwum (Wiktor Najder)