Przy drodze, która miała stanowić część obwodnicy Szamotuł budowanej przez Powiat Szamotulski, powstał utwardzony parking w polu kukurydzy. Jak inwestycję za ćwierć miliona złotych uzasadniają samorządowcy?
Zadanie polegające na utwardzeniu pobocza w granicach pasa drogowego płytami betonowymi typu Jumbo w miejscowości Gałowo wzbudziło zainteresowanie Józefa Kwaśniewicza. Radny już w kwietniu, na XXXIII Sesja Rady Powiatu Szamotulskiego dopytywał, kto wpadł na pomysł realizacji zadania oraz jakie koszty poniesie Powiat w związku z jego realizacją.
Na pytanie byłego starosty odpowiedział obecny wicestarosta Rafał Zimny. Zimny przekazał, że chodzi o utwardzenie pobocza przy odcinku drogi powiatowej wybudowanej w 2018 roku, która miała stanowić obwodnicę Szamotuł. W związku z tym, że droga nie będzie kontynuowana, narodził się pomysł, aby w tym miejscu – poprzez utwardzenie płytami betonowymi – stworzyć miejsce postoju pojazdów. W naszej ocenie będzie to bezpieczne rozwiązanie, że nikt nie będzie pędził w kierunku kukurydzy, gdzie ta droga się kończy – mówił wicestarosta. Koszt zadania to 250 tys. złotych.
Głos zabrała również dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Sylwia Kosicka, która wyjaśniła, że chodzi o utwardzenie 70-metrowego odcinka, który znajduje się poza drogą powiatową 1856P i biegnie w kierunku pola. Pomysł na realizację inwestycji powstał, ponieważ na terenie zabudowanym nie można parkować samochodów ciężarowych oraz autobusów, natomiast mieszkańcy Gałowa posiadają takie pojazdy i wykorzystują ten teren jako parking. Kierowcy, którzy nie mieli gdzie wykonać manewru zawracania, cofali na drogę powiatową, stwarzając zagrożenie.
Józef Kwaśniewicz dociekał, czy inwestycja będzie realizowana na potrzeby prywatne, dla kilku osób.
Szanowni państwo, przy takiej filozofii możemy dojść do wniosku, że wszystkie drogi są prywatne, bo po każdej z dróg powiatowych, wojewódzkich, czy gminnych jeździmy prywatnymi samochodami i je użytkujemy. Taki sam przykład jest właśnie z zakończeniem drogi w Gałowie, gdzie utwardzamy to po to, żeby mieszkańcy z tego korzystali. Nie wskazujemy, nie będzie tam tabliczki dla tego obywatela, czy dla tego numeru pojazdu (…) jest to dla wszystkich, którzy będą mieli ochotę tam pomanewrować, to jest utwardzenie po to, żeby tam było bezpiecznie i żeby nikt nie dojechał do końca tej drogi, nie hamując, tylko dalej prując w kukurydzę – uspokajał Rafał Zimny.
Pomimo wątpliwości części radnych, inwestycja została zrealizowana i obecnie w miejscu planowanej kiedyś obwodnicy mamy parking za ćwierć miliona, z którego prawie nikt nie korzysta. I trudno spodziewać się większego zainteresowania mieszkańców – teren otoczony jest polem kukurydzy, nie jest monitorowany, oświetlony, brak również ogrodzenia. Nie ma nawet tablicy informującej, że jest to parking. Choć niewykluczone, że odpowiedni znak zostanie tam jeszcze zamontowany.
Na koniec warto przypomnieć, że pozostały, kilkusetmetrowy fragment drogi od ronda w Gałowie w kierunku Piaskowa, zostanie w przyszłości przebudowany i będzie stanowił część obwodnicy Szamotuł.