- Reklama -
0.7 C
Szamotuły
niedziela, 24 listopada, 2024
Reklama

Centrala wielka jak pianino

Pan Marek Bomba od 40 lat dba o utrzymanie łączności telefonicznej w każdej komórce SP ZOZ w Szamotułach. Choć nie jest pracownikiem SP ZOZ wszyscy go znają i cenią za wiedzę, doświadczenie, niezawodność, życzliwość i uśmiech, którym zaraża współpracowników.

– Zacząłem pracę u operatora telefonicznego 2 marca 1977 roku. Z ramienia firmy obsługiwałem sprzęt w szpitalu – mówi Marek Bomba.

- Reklama -

Jubilat pamięta czasy, gdy szpital administrował 14 ośrodkami zdrowia na terenie rozciągającym się poza dzisiejszy powiat szamotulski. Z uśmiechem wspomina łącznice ręczne obsługiwane przez telefonistki. Maszyny wymagały częstych napraw, bo ilość odbieranych połączeń była bardzo duża.

– Centrala ręczna była wielka jak pianino. Miała 50 numerów wewnętrznych do 10 miast. Telefony psuły się, sznury zrywały a klucze pękały. Było mnóstwo pracy – mówi M. Bomba.

Z czasem łącznice ręczne zostały wyparte przez centrale elektroniczne. Były to już praktycznie komputery. – Musiałem się szkolić, żeby utrzymać je w sprawności – wspomina jubilat.

Zmiany wymagały stworzenia nowej  sieci telefonicznej i zakupu nowocześniejszych aparatów. Każdy remont prowadzony w szpitalu był okazją do wymiany instalacji na nową. Wszystko odbywało się przy wielkim zaangażowaniu pana Bomby.

Obecnie szpital posiada nowoczesną i rozbudowaną strukturę telefoniczną a nad jej sprawnym działaniem nadal czuwa Marek  Bomba. – Teraz w szpitalu jest kolosalna różnica. Kiedyś wszystko łączyła telefonistka. Teraz współpracuję z serwisem firmy i kierownikiem Sekcji Teleinformatycznej. Nadal czuwam nad wszystkim – wyjaśnia.

Na zdjęciu: Marek Bomba z pamiątkowym dyplomem

SPZOZ

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Obserwuj Nas:

20,200FaniLubię
1,000ObserwującyObserwuj
1,130SubskrybującySubskrybuj

Nowe