Dzielnicowi z Komisariatu Policji we Wronkach zatrzymali 23-letniego mieszkańca miasta, który usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia na stacji paliw oraz drzwi wejściowych do bloku mieszkalnego. Mężczyzna przyznał się do winy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Dwa akty wandalizmu jednej nocy
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach, do zdarzeń doszło w nocy z 2 listopada we Wronkach. Sprawca uszkodził drzwi wejściowe do bloku przy ul. Bolesława Chrobrego, powodując straty sięgające około 5 tysięcy złotych. Tego samego wieczoru na jednej ze stacji paliw zniszczył szafkę służącą do przechowywania płynów do spryskiwaczy, wartą około 3 tysiące złotych.
Jak przekazała st. asp. Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach:
W jednym z przypadków mieszkańcy podejrzewali o dokonanie zniszczeń znanego im mieszkańca Wronek, który tej nocy awanturował się w tym miejscu. W drugim przypadku policjanci rozpoznali tego samego mężczyznę na nagraniach z monitoringu.
Zebrane informacje doprowadziły funkcjonariuszy do 23-latka, którego zatrzymano już następnego dnia – 3 listopada.
Przyznał się do winy
Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty dotyczące uszkodzenia mienia. Przyznał się do popełnienia przestępstw, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
St. asp. Sandra Chuda podkreśla:
Akty wandalizmu nie pozostaną bezkarne, a podejrzany o ich dokonanie będzie odpowiadał przed sądem, który zadecyduje o wymiarze kary.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku.

