Pomimo surowych kar, nadal zdarzają się przypadki znęcania nad zwierzętami. Policjanci zajmują się aktualnie sprawą skatowania psa przez mieszkańca Szamotuł.
Do zdarzenia doszło na terenie posesji przy ulicy Powstańców Wielkopolskich w Szamotułach. Jak relacjonuje Przytulisko u Wandy w Przyborówku, skatowana suczka została odebrana z rąk oprawcy. Pies trafił pod opiekę schroniska w bardzo ciężkim stanie – z krwawiącymi ranami po uderzeniu młotkiem. Obecnie starsza suczka przebywa w lecznicy, gdzie trwa walka o jej życie.
Mieszkaniec Szamotuł usłyszał zarzuty
W piątek 23 lutego br. policjanci otrzymali zgłoszenie, iż jakiś mężczyzna uderzył narzędziem psa. Do zdarzenia doszło na terenie jednej z posesji w Szamotułach, a zauważyła je przechodząca obok kobieta. Na szczęście zgłaszająca nie pozostała obojętna na los czworonoga i zawiadomiła służby.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy sprawdzili teren posesji. W kojcu mundurowi znaleźli psa. Czworonóg był w złym stanie. Był ranny, więc pies został przekazany pod opiekę lekarza weterynarii.
Mężczyzna mieszkający w tym miejscu nie otwierał drzwi policjantom. Podejrzany udawał, że nie ma go w domu. Otworzył dopiero po dłuższym czasie, kiedy widział, że funkcjonariusze obchodząc dom dostrzegli go przez okno. Był to 55-latek. Został zatrzymany i doprowadzony do jednostki policji – informuje st. asp. Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Kryminalni przesłuchali świadka, a także wykonali oględziny, aby zabezpieczyć dowody w sprawie.
Z uwagi na obrażenia, których doznał pies, funkcjonariusze zakwalifikowali sprawę jako znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem i taki też zarzut przedstawiono podejrzanemu.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.