O kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości podejrzewany jest 38-latek z terenu gminy Szamotuły. Policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę zastali go przy samochodzie, którym wjechał do rowu.
O tym, że jazda po alkoholu nie popłaca z pewnością wie większość z nas. Niestety tą wiedzą najprawdopodobniej nie wykazał się 38-letni mieszkaniec gminy Szamotuły.
W ubiegłym tygodniu, w nocy z 6 na 7 października br., policjanci z szamotulskiej patrolówki kontrolowali teren gminy Szamotuły. W Lipnicy zauważyli, iż w przydrożnym rowie znajduje się mercedes. Policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę stojącego przy mercedesie oraz na odjeżdżający z miejsca inny samochód.
Po zatrzymaniu go do kontroli, w rozmowie z naocznymi świadkami zdarzenia, funkcjonariusze wstępnie ustalili przebieg kolizji.
Wszystko wskazywało na to, iż stojący przy mercedesie mężczyzna, chcąc wykonać manewr skrętu stracił panowanie nad samochodem i wjechał do przydrożnego rowu. Już sami świadkowie, którzy po wszystkim zatrzymali się, żeby zobaczyć czy ktoś nie potrzebuje pomocy, czuli od mężczyzny zapach alkoholu. Policjanci, którzy wylegitymowali 38-latka również potwierdzili te spostrzeżenia.
Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Miał on ponad 1,70 promila alkoholu w organizmie. 38-latek trafił więc do policyjnego aresztu.
Kryminalni z szamotulskiej komendy przysłuchali świadków i wykonali wstępne czynności w sprawie.
Zebrane materiały pozwoliły na przedstawienie 38-latkowi zarzutu kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
Sprawa jest w toku. Mężczyźnie grozi nawet kara więzienia.
KPP w Szamotułach