W czwartek, 21 marca Zespół Szkół nr 2 w Szamotułach odwiedzili szczególni goście – państwo Dżeneta i Mirosław Bogdanowiczowie, przedstawiciele społeczności polskich Tatarów i właściciele gospodarstwa agroturystycznego Tatarska Jurta w Kruszynianach. Ta niewielka podlaska wioska, położona w samym sercu Puszczy Knyszyńskiej, nazywana jest tyglem kulturowym, który swą niezwykłą atmosferę zawdzięcza magicznemu współistnieniu trzech wielkich religii – katolickiej, muzułmańskiej i prawosławnej.
Pani Dżeneta Bogdanowicz jest szefową kuchni restauracji Tatarska Jurta oraz laureatką prestiżowego Hermesa Poradnika Restauratora 2017 w kategorii restauracja z tradycją. Jej pasją jest ponadto opowiadanie o fascynującej historii, kulturze i tradycji polskich Tatarów (kuchnia tatarska odzwierciedla jej zdaniem burzliwą historię ich tułaczki), dlatego od lat jest animatorką życia kulturalnego mniejszości tatarskiej, organizuje w Kruszynianach cykliczne imprezy (m.in. Festiwal Kultury i Tradycji Tatarów Polskich i Święto Pługa – Sabantuj), które pozwalają odrodzić się tradycji i zwyczajom tatarskim, a innym mieszkańcom Polski – je poznać. Za tę właśnie działalność Dżeneta Bogdanowicz w 2015 roku uhonorowana została Orderem Ecce Homo – zaszczytnym wyróżnieniem dla tych, którzy wbrew wszelkim przeciwieństwom całym swoim życiem świadczą o miłości i pracy dla bliźnich.
Warsztaty kulinarne
Od wczesnych godzin porannych, w pracowni żywienia słychać było gwar uczennic oraz uczniów (miłośniczek i miłośników gotowania i dobrej kuchni) oraz zaproszonych gości, w miarę zaś upływu czasu dodatkowo rozchodzić się zaczęły niezwykłe zapachy przygotowywanych wspólnie potraw.
Warsztaty kuchni tatarskiej, zorganizowane zostały specjalnie dla uczennic
i uczniów klas technikum żywienia i usług gastronomicznych, w ramach realizowanego w szkole od września projektu edukacyjnego „Tolerancja. Pomost między kulturami”. Dżeneta Bogdanowicz z wielkim zaangażowaniem objaśniała i prezentowała młodym adeptom sztuki kulinarnej, jak przygotować tradycyjne potrawy kuchni tatarskiej. Z uwagą też przyglądała się ich kuchennym poczynaniom. Pod troskliwym okiem gospodyni Tatarskiej Jurty powstały piękne tradycyjne tatarskie dania, w tym słynny pierekaczewnik. Pierekaczewnik to potrawa bajramowa, czyli świąteczna, niezwykle pracochłonna. Jej nazwa pochodzi z języka białoruskiego: słowo „pierekatywat” oznacza „przewałkowywać”. To wielowarstwowe, zapiekane ciasto makaronowe z nadzieniem, np. z twarogu i rodzynek, jabłek lub mięsa, najczęściej z mięsa baraniego, wołowego lub indyczego. Płaty przełożone farszem zawija się w rulon, a następnie zwija w spiralę przypominającą skorupę ślimaka. Od 2009 roku – właśnie dzięki staraniom pani Dżennety – pierekaczewnik ma status Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności i jest produktem prawnie chronionym w Unii Europejskiej.
„My też jesteśmy Polakami, a Polska jest bogata dzięki swej różnorodności”
W godzinach popołudniowych zorganizowano spotkanie degustacyjne. Kosztując wspólnie przygotowanych tatarskich specjałów, słuchaliśmy niezwykłych opowieści nie tylko o tatarskim gotowaniu wedle tradycyjnych przepisów matek i babek, ale także o burzliwej historii rodziny Bogdanowiczów oraz niezwykłych tatarskich tradycjach i obyczajach. Pani Dżeneta ze wzruszeniem opisała dramatyczne przeżycia z nocy z 30 kwietnia na 1 maja 2018 roku, kiedy to spłonął doszczętnie kompleks drewnianych budynków Tatarskiej Jurty. Wyraziła również nadzieję na szybką odbudowę tego magicznego miejsca, także dzięki wsparciu wielu przyjaciół i życzliwych ludzi z całej Polski. Gospodyni Tatarskiej Jurty wielokrotnie podkreślała, że oboje z mężem, mając tatarskie korzenie i wyznając islam, niezaprzeczalnie są Polakami. Tatarzy wieki temu wybrali Rzeczpospolitą Obojga Narodów za swoją nową ojczyznę i wielokrotnie przelewali za nią krew we wszystkich kluczowych momentach jej historii. Państwo Bogdanowiczowie nie czują się więc tutaj obco, choć jak obcy bywają traktowani. „My też jesteśmy Polakami, a Polska jest bogata dzięki swej różnorodności” – powiedziała nam pani Dżeneta, aby dodać po chwili – „Dla mnie wartością jest człowiek, nie jego kolor skóry, narodowość czy wyznanie”. I te słowa niech będą odtąd przesłaniem naszego projektu.
Koordynatorki projektu z Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach „Tolerancja. Pomost między kulturami”