O tym, że przysłowie „znalezione- nie kradzione” może wprowadzić w błąd mógł się przekonać zatrzymany w niniejszy poniedziałek wronczanin… Miejscowi policjanci ustalili i zatrzymali podejrzanego o przywłaszczenie cudzej karty bankomatowej i dokonanie nią płatności w kilku sklepach. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów.
Cała sprawa zaczęła się od zgłoszenia, które otrzymali miejscowi dochodzeniowcy. Dotyczyło ono informacji, iż mieszkaniec Wronek w dniu 27 listopada utracił swoją kartę bankomatową i ktoś zdążył jeszcze przed jej zablokowaniem dokonać zakupów za kwotę ponad 250 zł.
Policjanci sprawdzili więc dokładnie uzyskane informacje. Okazało się, iż nieznany sprawca płacił za zakupy w kilku sklepach na terenie Wronek, istniała więc szansa, że był to ktoś miejscowy. Policjanci sprawdzili więc powyższe sklepy. Okazało się, iż za pieniądze z konta bankowego pokrzywdzonego, sprawca kupił m.in. słodycze, książki, alkohol, i kupon na loterię.
Sprawdzając zapisy monitoringów w sklepach oraz rozpytując pracowników, policjanci wpadli na troppodejrzanego o przestępstwo. Rozpoznali w nim 58-letniego mieszkańca Wronek, choć mężczyzna nie był znany Policji z innych przestępstw.
Funkcjonariusze zatrzymali 58-latka. W trakcie przeszukania nie znaleźli karty bankomatowej, gdyż podejrzany wyrzucił ją wcześniej, w obawie, że i tak zostanie zablokowana.
Po zebraniu materiałów dowdowych, mężczyzna usłyszał zarzut przywłaszczenia znalezionego dokumentu oraz włamania do systemu płatności bankowych poprzez płatność przywłaszczoną kartą. Przyznał się do zarzucanych czynów. W rozmowie z policjantami przyznał, że skusiła go znaleziona karta i myślał, iż po prostu ta sprawa się nie wyda.
Postępowanie w niniejszej sprawie jest w toku. Mężczyźnie grozi do kilku lat więzienia. O wymiarze kary zadecyduje sąd.