W jednej z szamotulskich aptek, mężczyzna wykorzystując nieuwagę ekspedientki ukradł pieniądze z kasy. Pomimo faktu, iż zdążył uciec z miejsca zdarzenia, został rozpoznany przez policjantów i szybko wpadł w ręce patrolowców. Wczoraj usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia.
W minioną sobotę (25 sierpnia br.), około godziny 16.30 policjanci z Szamotuł otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży pieniędzy z jednej z szamotulskich aptek.
Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i przesłuchali świadka. Funkcjonariusze zabezpieczyli też pozostawione na miejscu ślady. Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż nieznany sprawca przyszedł na zakupy do apteki i w ich trakcie wykorzystał chwilę nieuwagi ekspedientki i z niezabezpieczonej kasy ukradł prawie 1200 zł.
Po przejrzeniu monitoringu okazało się, iż podejrzany został nagrany. Rozpoznał go funkcjonariusz z Zespołu ds. Wykroczeń. Dzięki ustaleniu kim mógł być złodziej, jeszcze tego samego dnia, w krótkim czasie po otrzymanym zgłoszeniu policjanci szamotulskiej patrolówki zatrzymali podejrzanego na terenie miejscowości, w której mieszkał.
34-letni mieszkaniec gminy Szamotuły trafił do policyjnego aresztu. Policjanci odzyskali część skradzionych pieniędzy. Mężczyzna miał przy sobie ponad 400 zł. Jak tłumaczył funkcjonariuszom, pozostałą kwotę wydał na papierosy i alkohol.
Wczoraj 34-latek usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia.
KPP (mł. asp. Sandra Chuda)