W piątek, 21 lutego, w Poznaniu odbyły się uroczystości upamiętniające 83. rocznicę jednej z najgłośniejszych akcji sabotażowo-dywersyjnych w Wielkopolsce podczas II wojny światowej – Akcji Bollwerk. Członkowie i sympatycy szamotulskiego koła Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej oddali hołd bohaterom, którzy z narażeniem życia przeprowadzili skuteczną operację przeciwko niemieckiemu okupantowi.
W nocy z 20 na 21 lutego 1942 r. kilkunastoosobowy oddział żołnierzy Armii Krajowej oraz mieszkańców poznańskiego Chwaliszewa przeprowadził akcję, której celem było zniszczenie niemieckich magazynów przechowujących żywność i mundury przeznaczone dla Wehrmachtu walczącego na froncie wschodnim. Używając samozapalających urządzeń, sabotażyści wzniecili potężny pożar, który zniszczył cenne zapasy. Pomimo starannego planowania i precyzyjnego wykonania akcji, intensywne śledztwo Gestapo zakończyło się licznymi aresztowaniami. Wielu uczestników akcji zginęło w czasie brutalnych przesłuchań, a ci, którzy przeżyli, zostali skazani na śmierć.
WSPAK na obchodach w Poznaniu
Obchody rocznicowe rozpoczęły się w Szkole Podstawowej nr 40 im. Mieszka I w Poznaniu. Podczas uroczystości prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej – Okręg Wielkopolska Henryk Józefowski wręczył pamiątkowe publikacje wiceprezydentowi Poznania Mariuszowi Wiśniewskiemu, dyrektor szkoły Ewie Frąckowiak oraz opiekunowi szamotulskiego koła WSPAK Piotrowi Gotowemu. Następnie uczestnicy uroczystości, w tym prawie 50 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2 oraz Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach, złożyli kwiaty i znicze przy pomniku upamiętniającym akcję Bollwerk przy ul. Estkowskiego.
Akcja Bollwerk pozostaje symbolem odwagi i poświęcenia mieszkańców Wielkopolski, którzy w trudnym czasie okupacji podjęli heroiczne działania w walce z niemieckim najeźdźcą. Tegoroczne obchody były nie tylko hołdem dla tych, którzy oddali życie w służbie Ojczyźnie, ale również okazją do przypomnienia o wartościach, jakie kierowały uczestnikami tej nie do końca znanej akcji nawet Wielkopolanom.