Wokół schroniska dla bezdomnych zwierząt w Przyborówku ponownie powstał konflikt. Fundacja Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt (WIOZ) zarzuca władzom gminy brak przejrzystości i niesprawiedliwe rozstrzygnięcie konkursu na prowadzenie placówki. Urząd Miasta i Gminy stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom, wskazując, że decyzja burmistrza została już prawomocnie podtrzymana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Fundacja WIOZ: „To skandal i brak serca dla zwierząt”
Fundacja WIOZ w emocjonalnym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych skrytykowała decyzję gminy, która ponownie powierzyła prowadzenie schroniska Fundacji „Radość Psiaka”, prowadzącej schronisko w Przyborówku. Organizacja zarzuciła urzędowi brak przejrzystości i zignorowanie jej oferty, mimo że – jak twierdzi – przedstawiła „26 stron merytorycznego wniosku, plan działań i wkład własny w wysokości 118 tysięcy złotych”.
Według WIOZ-u konkurencyjna fundacja miała złożyć niepełny wniosek, opierający się „w 100 procentach na środkach publicznych”. „A schronisko? Zwierzęta? Nadal czekają. Nadal cierpią” – napisała fundacja, dodając, że sprawa została skierowana do sądu administracyjnego.
Urząd Miasta i Gminy Szamotuły: „Postępowanie było zgodne z prawem”
Na te zarzuty zareagował Urząd Miasta i Gminy Szamotuły, publikując oficjalne oświadczenie. W komunikacie wskazano, że „skarga fundacji WIOZ na decyzję burmistrza została prawomocnie oddalona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w dniu 30 września 2025 r.”.
Samorząd podkreśla, że konkurs został przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi przepisami, a objętość wniosku „nie przesądza o jakości proponowanych działań ani o spełnieniu wymogów formalnych”.
Urząd zaznaczył też, że „rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji godzących w dobre imię Miasta i Gminy Szamotuły oraz jego przedstawicieli będzie kierowane na drogę postępowania sądowego”.
Radny Bartosz Węglewski apeluje o merytoryczną dyskusję
Do sprawy odniósł się również radny Miasta i Gminy Szamotuły, Bartosz Węglewski. W swoim wpisie zaznaczył, że rozumie emocje towarzyszące tematom dotyczącym zwierząt, ale w jego ocenie nie ma podstaw do formułowania oskarżeń o znęcanie się nad nimi.
Schronisko ma swoje problemy i wyzwania. Zmagamy się z ograniczonym finansowaniem i problemami infrastrukturalnymi (…). Jednak nie zgadzam się na szerzenie nieprawdziwych informacji, które mogą szkodzić ludziom poświęcającym całe życie opiece nad zwierzętami – napisał radny.
Węglewski przypomniał, że kontrole nie wykazały nieprawidłowości, a skarga WIOZ została oddalona. Dodał również, że jest otwarty na rozmowę opartą na faktach, nie emocjach.
Tło sprawy: reportaż TVP i kontrole
To nie pierwszy raz, gdy schronisko w Przyborówku znalazło się w centrum ogólnopolskiej dyskusji. W 2024 roku Telewizja Polska wyemitowała materiał programu „Reporterzy”, w którym byli wolontariusze opowiadali o rzekomych zaniedbaniach i złym traktowaniu zwierząt.
W materiale TVP padły pytania o nadzór instytucji publicznych oraz o powiązania osób prowadzących schronisko. Choć kontrole w późniejszym okresie nie wykazały poważnych uchybień, emocje wokół Przyborówka nie gasną.
Co dalej?
Sprawa prowadzenia schroniska w Przyborówku znów podzieliła opinię publiczną. Z jednej strony stoją społecznicy apelujący o zmiany i większą przejrzystość, z drugiej – samorząd i osoby zaangażowane w bieżące funkcjonowanie placówki, które zapewniają, że działają zgodnie z prawem i z troską o dobro zwierząt.
Kilka tygodni temu nasza redakcja odwiedziła — podczas zorganizowanego tam pikniku — schronisko w Przyborówku. Nie zauważyliśmy wówczas żadnych nieprawidłowości, czy zaniedbanych zwierząt.
Zobacz też zdjęcia ze schroniska:
