W niezwykle ciepłej i pełnej wzruszeń atmosferze odbyło się wczoraj spotkanie z 96-letnim żołnierzem Armii Krajowej, ks. kanonikiem kapitanem Bogdanem Kończakiem – uczestnikiem Powstania Warszawskiego i wieloletnim proboszczem parafii pw. Świętego Krzyża w Szamotułach.
W spotkaniu wzięli udział: Henryk Józefowski – prezes Okręgu Wielkopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Piotr Gotowy – opiekun Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej – Koło w Szamotułach oraz członkowie szamotulskiego koła WSPAK: Patrycja Biedny, Magdalena Krupecka i Jacek Krupecki.
Głównym celem wizyty było wręczenie ks. Bogdanowi Kończakowi pamiątkowego medalu z okazji 35-lecia Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Prezes okręgu, wraz z delegacją, złożyli księdzu wyrazy głębokiego szacunku i wdzięczności za jego odwagę, wiarę i niezłomność. Życzono mu przede wszystkim dużo zdrowia, siły oraz tej samej pogody ducha, która od lat go wyróżnia. 🌿
Szczególne podziękowania za pomoc w organizacji uroczystości skierowano do Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, na czele z siostrą przełożoną Elżbietą, które z ogromną serdecznością przygotowały spotkanie w domu zakonnym.
Wspomnienia z Powstania i drogi kapłańskiej
Podczas spotkania ksiądz Bogdan Kończak – mimo upływu lat wciąż pełen energii i humoru – opowiadał o swoich wojennych przeżyciach i początkach drogi kapłańskiej. Wspominał czas, gdy jako młody chłopiec wziął udział w Powstaniu Warszawskim, pełniąc służbę w obronie przeciwlotniczej (OPL) na warszawskim Żoliborzu.
Jedna z jego opowieści, zatytułowana „Zbawienne wiaderka”, szczególnie poruszyła słuchaczy. Ksiądz wspominał, jak podczas ostrzału Niemców nanosił wodę dla mieszkańców ul. Hozjusza. Gdy postawił wiadra, by się schować, tuż nad jego głową przeleciał pocisk armatni. Nie wybuchł – dzięki czemu ocalał.
„To pochylenie się po wodę uratowało mi życie. Pocisk przeleciał pół metra nad głową i wbił się w ziemię leżąc jak baranek. Gdyby eksplodował – nie byłoby co zbierać. A ja potem z tymi samymi wiaderkami pomagałem gasić pożar kościoła św. Stanisława Kostki. Spłonął tylko dach, a obraz Matki Bożej Częstochowskiej udało się ocalić.”
Ta opowieść, pełna emocji i wdzięczności, pokazała dramat tamtych dni, ale też niezłomną wiarę i ufność w Bożą opiekę, która towarzyszyła szacownemu księdzu przez całe życie.
Pamięć, wdzięczność i pokora
Spotkanie z ks. Bogdanem Kończakiem stało się wyjątkową lekcją historii i patriotyzmu. Mimo sędziwego wieku ksiądz zachwyca pogodą ducha, ciepłem i skromnością, które inspirują zarówno młodsze, jak i starsze pokolenia.
Na zakończenie spotkania głos zabrał prezes Henryk Józefowski, który powiedział:
„Takie spotkania przypominają nam, że wolność nie jest dana raz na zawsze – trzeba o nią dbać, pielęgnując pamięć o bohaterach.”
To niezwykłe wydarzenie pozostanie na długo w pamięci uczestników jako spotkanie z żywą historią, pokorą i ogromnym sercem człowieka, który walczył o wolną Polskę.