W lutym 2025 roku na terenie jednej z miejscowości powiatu nowotomyskiego doszło do szokującego rozboju, który mógłby zostać uznany za scenariusz filmowy. Trzech mężczyzn, podszywając się pod funkcjonariuszy Policji, wtargnęło na teren zakładu mechaniki pojazdowej. Przebrani w mundury stylizowane na policyjne, wyposażeni w fałszywe odznaki, kajdanki oraz pojazd na fałszywych tablicach, obezwładnili właściciela warsztatu i skradli blisko 30 tysięcy złotych w gotówce.
Brutalny napad i zacieranie śladów
Napastnicy działali z pełną premedytacją. 38-letniego właściciela zakładu obezwładnili i skutego kajdankami zamknęli w łazience, uniemożliwiając mu wezwanie pomocy. Odebrali mu telefon i opuścili miejsce zdarzenia, zostawiając jednak ważny ślad – jedną z fałszywych odznak, którą jeden ze sprawców zgubił podczas ucieczki.
Aby utrudnić identyfikację, sprawcy wykorzystali samochód z tablicami rejestracyjnymi pochodzącymi z innych pojazdów. Jak się później okazało, nie była to jedyna nielegalna działalność grupy.
Intensywne śledztwo i spektakularne zatrzymania
Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KPP w Nowym Tomyślu, którzy przy wsparciu KWP w Poznaniu oraz KPP w Szamotułach szybko ustalili tożsamość i miejsce pobytu podejrzanych. Zatrzymano czterech mężczyzn – wszyscy to mieszkańcy powiatu poznańskiego.
Podczas przeszukań policjanci odkryli m.in.:
- ponad 220 gramów metamfetaminy,
- substancje psychoaktywne w hotelowym pokoju jednego z podejrzanych,
- części samochodowe pochodzące z pojazdów skradzionych na terenie Niemiec.
Zarzuty i areszt
Wobec zatrzymanych zastosowano tymczasowy areszt. Mężczyźni usłyszeli zarzuty m.in. rozboju oraz posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
To kolejny przykład skutecznej współpracy jednostek policyjnych i profesjonalizmu służb kryminalnych, dzięki którym udało się w krótkim czasie rozbić groźną grupę przestępczą.