Przez najbliższych dziewięć miesięcy mieszkańcy największych polskich miast będą mogli korzystać z rowerów miejskich. Największy operator systemów rowerowych w Polsce – firma Nextbike Polska – jest gotowy do rozpoczęcia nowego sezonu.
Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław, Opole, Gliwice, Kołobrzeg, Konstancin-Jeziorna, Piaseczno, Grodzisk Mazowiecki i Szamotuły – mieszkańcy tych miast już 1 marca będą mogli zostawić w garażach samochody i dotrzeć do pracy korzystając z rowerów miejskich Nextbike. W kolejnych tygodniach sezon wystartuje m.in. w Stalowej Woli, Lublinie, Białymstoku, Radomiu, Częstochowie, Sosnowcu i Koszalinie.
„Nasze rowery będzie w tym roku można wypożyczyć w największych miastach Polski. We wszystkich za pomocą jednego konta w systemie i na tych samych zasadach. Poszczególne systemy równią się jedynie cennikiem, ale spokojnie – wszystkie systemy Nextbike w Polsce zapewniają darmowe wypożyczenie przez pierwsze 15-20 minut, a czasem jeszcze dłużej. To doskonały sposób na zwiedzanie nowych miejsc, ale również na codzienną komunikację – do pracy, na zakupy, czy spotkanie” – tłumaczy Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska. „Zmieniamy na lepsze jakość życia w polskich miastach” – dodaje.
W ubiegłym roku Nextbike Polska podpisał umowę z PKN ORLEN. W ramach współpracy w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Lublinie, Białymstoku i Katowicach powstanie 36 stacji rowerowych, a użytkownicy będą mogli skorzystać z 360 dodatkowych rowerów. Powstaną one przede wszystkim na stacjach PKN ORLEN. Użytkownicy będą z nich mogli korzystać na tych samych zasadach, co ze wszystkich stacji danego systemu roweru publicznego. Podobnie jest w przypadku kilkudziesięciu stacji rowerowych finansowanych przez galerie handlowe, biurowce, deweloperów i parki logistyczne, które ułatwiając dojazd rowerem miejskim pozyskują nowych klientów.
„Rower publiczny łączy cele samorządów, mieszkańców i firm prywatnych. Jest odpowiedzią na wyzwania współczesnych miast, które zmagają się z problemami korków, smogu, braku przestrzeni. Jedna stacja roweru miejskiego zajmuje tyle miejsca, co jedno-dwa miejsca parkingowe, a może na niej „parkować” nawet kilkadziesiąt rowerów” – tłumaczy Tomasz Wojtkiewicz. Jak podkreśla, ważne jest, by miasto miało kontrolę nad systemem i by był on uporządkowany. „Wiele miast na świecie zmaga się z tak zwanymi „chińskimi” systemami rowerowymi. Nie posiadają one stacji, a użytkownicy zostawiają rowery gdzie popadnie, zastawiając przejścia i drogi ewakuacyjne. W Polsce samorządy dążą na szczęście do porządkowania przestrzeni miejskiej i stawiają na systemy, które nie wprowadzają chaosu, stają się za to elementem komunikacji publicznej. To dobra droga, dzięki której w miastach, w których rowery Nextbike są dostępne, udział ruchu rowerowego systematycznie rośnie” – mówi Wojtkiewicz.
Sezon rowerów publicznych w Polsce potrwa co najmniej do końca listopada.
Nextbike Polska