Szamotulski sąd ukarał wysoką grzywną kierowcę BMW, który spowodował kolizję pod wpływem alkoholu, a następnie próbował uniknąć konsekwencji swoich czynów.
Sprawa dotyczy kolizji z maja ubiegłego roku, do której doszło w Obrzycku. Z policyjnych ustaleń wynikało, że kierujący samochodem marki BMW nie zachował należytych środków ostrożności i doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącą z przeciwnego kierunku kierującą citroenem C4. Sprawca kolizji oddalił się z miejsca zdarzenia.
Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynikało, iż podejrzewany o spowodowanie zdarzenia drogowego 37-letni mieszkaniec powiatu szamotulskiego, namawiał swoją żonę, aby powiedziała, iż to ona jest sprawcą kolizji. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia dotarli do mężczyzny, sprawdzili stan jego trzeźwości (okazało się wówczas, iż był nietrzeźwy) i zatrzymali go. Policjanci sporządzili dokumentację niezbędną dla dalszego postępowania.
W takim przypadku sprawy prowadzone są „dwutorowo”- dochodzeniowcy prowadzą postępowanie w sprawie przestępstwa (kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości), natomiast policjanci ds. wykroczeń prowadzą postępowanie w sprawie spowodowania kolizji drogowej będąc pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze m.in. przesłuchują świadków i zbierają inne dowody w sprawach – informuje st. asp. Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
W sprawie kierowania samochodem do sądu trafił akt oskarżenia. W sprawie spowodowania kolizji drogowej funkcjonariusze skierowali do sądu wniosek o ukaranie.
Wczoraj sąd rozpatrzył ten drugi. Policjant z Zespołu ds. Wykroczeń, uczestniczący w rozprawie w charakterze oskarżyciela publicznego, wnioskował o grzywnę w wysokości 5000 złotych. Sędzia uznał grzywnę w tej wysokości za zasadną.
To nie koniec problemów tego kierowcy. W odrębnej sprawie będzie odpowiadał przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.