O tym, że przywłaszczenie znalezionej rzeczy to przestępstwo przekonała się 55-letnia mieszkanka gminy Szamotuły. Policjanci znaleźli u niej utracony telefon komórkowy. Za swój czyn usłyszała zarzut i czeka ją postępowanie.
W miniony piątek (6 marca br.), policjanci zatrzymali mieszkankę gminy Szamotuły podejrzaną o przywłaszczenie zagubionego telefonu komórkowego. Sprawa miała swój początek w lutym, kiedy to pokrzywdzona zgłosiła szamotulskim policjantom, iż jej telefon komórkowy wart blisko 1500 zł najprawdopodobniej został przywłaszczony w dniu 21 lutego, w pociągu relacji Poznań-Krzyż .
Policjanci wszczęli w niniejszej sprawie dochodzenie. Telefon został namierzony na terenie gminy Szamotuły. W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze odnaleźli go w mieszkaniu 55-letniej mieszkanki gminy. Kobieta została zatrzymana i przesłuchana, a odzyskany telefon wrócił do swojej właścicielki.
55-latka w rozmowie z policjantami tłumaczyła, że telefon znalazła i chciała go oddać, jednak do tej pory nie dotarła z nim na Policję. Usłyszała zarzuty przywłaszczenia mienia znalezionego, za co polskie prawo przewiduje do roku więzienia.
Policja przypomina:
1. Przywłaszczenie cudzego mienia jest przestępstwem. Zgodnie z art. 284 par. 3 kodeksu karnego, za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
2. Natomiast, jeżeli wartość rzeczy ruchomej nie przekracza kwoty 500 zł, to mamy do czynienia z wykroczeniem z art. 119 par. 1 kodeksu wykroczeń, za co grozi kara aresztu (do 30 dni), ograniczenia wolności albo grzywny.