W środę 22 czerwca przed godziną 13 strażacy zostali zadysponowani do nietypowego zdarzenia w gminie Kaźmierz. Z jednego z gospodarstw w Sokolnikach Wielkich uciekło stado jałówek.
Dyżurny policji zgłoszenie o zdarzeniu przyjął około godziny 16.00. Wynikało z niego, że podczas przemieszczania zwierząt, kilkanaście z nich uciekło, raniąc przy tym 36-latniego pracownika, którego zespół ratownictwa medycznego przetransportował do szpitala.
W rozmowie z 36-latkiem policjanci dowiedzieli się, iż do ucieczki zwierząt doszło w trakcie, gdy mężczyzna razem z innymi pracownikami przepędzał krowy. Jedna z nich spłoszyła się, przewróciła przęsło ogrodzenia i uciekła, a za nią ruszyło pozostałych 16 zwierząt – informuje asp. Sandra Chuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Na szczęście, 36-latek nie doznał poważnych obrażeń.
Pracujący na miejscu policjanci pomogli właścicielowi oraz Straży Pożarnej w odnalezieniu zwierząt, które uciekły w kierunku pobliskich miejscowości – dodaje asp. Sandra Chuda.
W działaniach uczestniczyły zastępy straży pożarnej z PSP Szamotuły, OSP Kaźmierz, OSP Brodziszewo, OSP Otorowo i OSP Sokolniki Małe oraz policja i pogotowie ratunkowe.