Zakończenie służby nie przeszkadzało policjantowi szamotulskiej patrolówki w udaremnieniu przestępstwa. Funkcjonariusz zauważył dwóch mężczyzn niszczących samochody w Szamotułach. Szybko wezwał na pomoc patrol i pomógł w ujęciu chuliganów. Teraz grozi im do 5 lat więzienia.
W nocy z 19 na 20 kwietnia br. około godziny 1.40, policjant szamotulskiej patrolówki, który skończył służbę, wracając do domu usłyszał hałas. Zauważył wówczas dwie osoby, które uderzały w samochód marki Opel, który stał zaparkowany w Szamotułach. Policjant widząc co się dzieje, za pośrednictwem dyżurnego szybko wezwał na miejsce funkcjonariuszy, którzy byli w służbie i po chwili, razem z nimi interweniował wobec dwóch mężczyzn.
Jeden z nich od razu został złapany na miejscu przestępstwa, drugi widząc co się dzieje zaczął uciekać. Zgłaszający zajście funkcjonariusz razem z jednym z policjantów z patrolu ruszyli w pościg za uciekinierem, którego dogonili i zatrzymali kawałek dalej.
Po wylegitymowaniu zatrzymanych okazało się, iż byli to dwaj obywatele Ukrainy w wieku 25 oraz 31 lat. W chwili zatrzymania mężczyźni byli nietrzeźwi. Trafili do policyjnego aresztu.
Z policyjnych ustaleń wynikało, iż uszkodzone zostały trzy samochody- opel, ford oraz mazda. Sprawcy zniszczyli przy nich lusterka oraz zarysowali powłokę lakierniczą. Pokrzywdzeni łączne straty oszacowali na około 8 tysięcy złotych.
Po ustaleniu wielkości strat i zebraniu materiałów dowodowych, mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia. Dodatkowo zastosowano też wobec nich środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Za zniszczenie mienia polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.