- Reklama -
0.4 C
Szamotuły
sobota, 23 listopada, 2024
Reklama

UMiG wyjaśnia: Kto śmieci w Szamotułach?

Przed chwilą dotarły do nas zapytania prasowe i zdjęcia z kolejnego dzikiego wysypiska śmieci. Widok naprawdę przykry. Nasuwają się pytania co się tak naprawdę dzieje. Kogo tutaj należy napiętnować, czy tych którzy są odpowiedzialni za sprzątanie miasta i gminy, czy raczej tych, którzy tak paskudnie i uporczywie śmiecą. Nastąpiło jakieś odwrócenie pojęć. Wygląda na to, że nie ma takiej firmy, która przy rozsądnych kosztach, określonym parku maszynowym i załodze potrafiłaby trwale utrzymać czystość w mieście i gminie, przy takiej ilości nagminnie śmiecących mieszkańców. Jak wytłumaczyć fakt, że funkcjonuje system odbioru śmieci przez spółkę (śmieci za odbiór których się płaci), a wciąż powstają nowe dzikie wysypiska. Przecież to jest nielegalne i jest to ewidentne łamanie prawa.

Coś stało się niedobrego w społeczeństwie naszego kraju, gdzieś coś zaniedbano, że mamy aż tyle aktów wandalizmu, bezmyślnego niszczenia wspólnego dobra. Pokazaliśmy już wiele przykładów. Jeszcze beton na nowym mostku nie zdążył wyschnąć, a już pojawiło się jakieś beznadziejne graffiti. Szybko zostało ponownie zamalowane, ale czy na długo? Wątpliwe to pocieszenie, że nie jesteśmy jakąś wyspą w kraju i podobnie dzieje się też w innych miastach.

- Reklama -

A co ze sprzątaniem? – Pomimo częstszego sprzątania przez firmę zajmującą się utrzymaniem czystości w mieście, prawie natychmiast po wysprzątaniu jakiegoś kwartału miasta pojawiają się następne śmieci. Proszę zobaczyć, jak rano wygląda np. parking przy „Tesco”, zwłaszcza po weekendzie. – Co robić?
W potocznych rozmowach prawie każdy wie jak wszystko powinno być urządzone, jak np. powinni grać piłkarze, aby wygrywać mecze, jak powinno się zarządzać miastem. Generalnie jesteśmy krytykantami. Jedni mówią – tylko wysokie kary załatwią problem, inni mówią – tylko wychowanie społeczeństwa. Szwedom udało się skutecznie uświadomić ekologicznie społeczeństwo dopiero w trzecim pokoleniu. Opiniotwórcza prasa chętnie krytykuje włodarzy, bo to się dobrze sprzedaje, natomiast skrytykować śmiecących mieszkańców to już może być ryzykowne. A nuż się obrażą na gazetę. Są też tacy, którzy używają śmieci jako narzędzia do walki politycznej.

Póki co, pozostaje nam apelować do społeczeństwa, głównie do śmiecących, aby tego nie robili. To może być jednak głos wołającego na puszczy, a odpowiedzią pusty śmiech. Zupełnie inaczej natomiast może zadziałać reprymenda obywatelska. Nie powinniśmy przechodzić obojętnie obok aktów wandalizmu i śmiecących. Jeśli sami się obawiamy to użyjmy telefonu i załatwi to straż miejska, czy policja. Przecież wszyscy za zniszczenia i oczyszczanie miasta płacimy z naszego budżetu, to są nasze podatki, nasze pieniądze.

Będziemy kontynuować działalność informacyjną wśród dzieci w szkołach i przedszkolach. Wydział Ekologii i Ochrony Środowiska szamotulskiego UMiG robi to sukcesywnie od kilku lat. Jeśli zaś idzie o dorosłych, to prosimy o społeczną wrażliwość i zwracanie uwagi śmiecącym. Straż Miejska nadal będzie robić swoje. Nie zapominajmy, że problem śmieci dotyka wiele miast w wielu krajach. Każdy chyba widział zdjęcia z miast europejskich zawalonych śmieciami z powodu strajków. Śmieci to dla jednych wielki biznes, dla drugich zaś kosztowny i trudny do rozwiązania problem. O włączenie się do dyskusji i działania apelujemy do koleżanek i kolegów dziennikarzy, przede wszystkim zaś do czytelników.

Piętnujmy śmiecących, a nie sprzątających!

UMiG Szamotuły

Obserwuj Nas:

20,200FaniLubię
1,000ObserwującyObserwuj
1,130SubskrybującySubskrybuj

Nowe